sobota, 26 czerwca 2010

Granice cynizmu

Zdjęcie: Claudio Fuentes Madan

Jedną z cech charakterystycznych osoby racjonalnej jest umiejętność rozpoznawania swoich własnych granic tak jak i innych, które z przyczyn logicznych powinny być szanowane aby koegzystencja funkcjonowała możliwie jak najbardziej harmonijnie. Choć jednak, niektóre grupy mojej społeczności przekraczają codziennie granice ludzkiego cynizmu, a straż przednią tego ruchu niewątpliwie pełni rządowe dziennikarstwo i jego wybitne Noticiero Nacional.*

Jedna z ostatnich zmian dokonanych przez naszego mianowanego prezydenta to pewna modyfikacja w prawie emerytalnym: z dnia na dzień, bez krzyków, bez wrzawy, bez protestów i bez gorliwych związków zawodowych domagających się wyjaśnień, my Kubańczycy spostrzegliśmy, że nasze prawo do przejścia na emeryturę wydłużyło się z wieku 60 do 65 lat dla mężczyzn i z 55 do 60 dla kobiet. A więc "masa pracująca" socjalistycznego raju, ot tak, połknęła z goryczą bolesny łyk rządowego nadużycia i wzięła na siebie swoje dodatkowe pięć lat aktywnego życia zawodowego.

Ale dla niektórych nigdy dość upokorzeń, wczoraj w narodowej telewizji puścili krótki reportaż o "dziesiątkach tysięcy manifestacji" francuskich jakie wyruszyły na ulice aby protestować przeciw planom rządu tego kraju do uchwalenia podobnego prawa, które kilka miesięcy temu zostało nam narzucone.

Słodki głos reporterki umilał relację z pewnej paryskiej ulicy zajętej przez strajkujących: "pracownicy francuscy protestują przeciw staraniom rządu o wydłużenie wieku emerytalnego o dwa lata".

Gdzie sięgają dalekie horyzonty rządowego cynizmu? Będzie to akt sadyzmu Rząd kontra Społeczeństwo czy zwyczajne lenistwo władzy, która zapomina posłodzić pigułkę dla swych poddanych? Czy Komitet Centralny Partii chce pokazać swą bezkarność wobec ludzi pracujących? Można by uznać to za ironię chłopaków z DOR (Departamento de Orientación Revolucionaria), którzy też nie chcą iść na emeryturę pięć lat później niż planowano i zostawiają nam informacje między wierszami aby podnieść na duchu?

Nie znam właściwej hipotezy, ale jakakolwiek by nie była, nie oznacza więcej jak okrutny sarkazm skierowany w nas: od prawie pięćdziesięciu lat nie protestujemy przeciw naszym prawom pracowniczym.

Przetłumaczył:
Bartosz Szotek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz